niedziela, 8 stycznia 2017

1-1)Trzy i pół chwili do zapomnienia/część pierwsza/rozdział pierwszy/

część pierwsza: 3,5 dnia

rozdział pierwszy:

             Dzień jak co dzień dla bojówek sekty. Czekają na czasy gdy znów 
stanie się świat prosty: 
władza 
rządzący 
pod nimi pątnicy czyli ciemne masy ludzi 

i oni ... ci co będą pomiędzy nimi: Strasznicy. Będą znów pilnować by wszystko
było dokładnie jak w umowie z rządzącymi ... a oni będą egzekwować wszystko
dzięki rodzinnej spuściźnie. Z dziada pradziada przekazują sobie rzutniki 
hologramowe z umowami: 
oni i rządzący. 
       Są jedynymi spadkobiercami wiedzy i tradycji robienia ludziom specjalnych 
smyczy* dzięki którym posłuszeństwo w stadzie jest tylko kwestią ich perfekcyjnego
przygotowania. Od lat spotykają się na zjazdach fali*, takie ich święto ... jesień 
i wiosna. 
Wymyślili nowy scenariusz do ich odmiany kabały, chyba się szykuje coś genialnego: 
3 i 0,5  a ściślej: 
3 i 0,5 dnia 
3 i 0,5 miesiąca 
3 i pół roku 

A to wszystko w jednym czasie, o jednej porze roku i dnia, i zgodnie z scenariuszem. 
Co 5 lat by psychotropy pozwoliły  sekcie wywołać u ludzi zanik pamięci ... sekta 
powtórzy wydarzenia rozbudowując je do gigantycznych rozmiarów: super intrygi. 

........................
gdzieś indziej: Krościenko Wyżne 

Patrzył z dziwnym uczuciem Rysslaw na swoje dzieci. Fajna gromadka, 
ich łzy na przemian z uśmiechami tworzyły coś co nadawało jego życiu sens. 
Nie wiedział jak im wytłumaczyć to co dzieje się, nie znał się na rzutnikach 
hologramowych i na wymuszeniach jakie sekta na nich stosuje. Był więźniem 
w własnym ciele i czuł że one też są manipulowane. 
Widział na strychu i w piwnicy urządzenia do puszczania hologramów. 
Tyle mógł ... widział je. Czasem czuł wolność, smycze* opadały i choć
przez chwilę mógł decydować o swoim ciele.  
Dzieci może też po nim to odziedziczą i stanie się to ich przekleństwem. 
Wyznaczyli mu medium na kontrolerkę, jedna z ważniejszych w sekcie. 
Fałszywy ślub i pełna kontrola ... codziennie dawka dopaminy* i smycz*.
Dzieci pewnie też mają już swoje nagrane smycze*, nie czuje nic to nie wie. 
Stoi przy nich i czuje mieszane uczucia ... od rozpaczy po miłość, jest 
z nich dumny. 
dzieci! muszę jechać na kilka dni ... spojrzał na nie z dumą mówiąc
gdzie? ... spytała Kropka 
do Holandii, mam pomóc przy załadunku towaru i wybieraniu mebli ... 
  odpowiedział szerze zgodnie z tym co mu powiedzieli 
a długo? ... pytała Puszek 
kilka dni, tam mamy być 3 i pół dnia; no i podróż ... uśmiechnął się 
  z żalem .... będę tęsknił za wami ... dodał i uścisnął Adriana
Nie miał z nimi problemu, zawsze rozmawiali i dogadywali się. Spędzany czas
razem wiele dawał. Dzieci przed wyjazdem wyściskały go,  zostało czekać 
na przełożonych z pracy. 
Nadjechało srebrne volvo i nadszedł czas wyjazdu. Jeszcze czule spojrzał 
na dzieci, pożegnał się ciepłym gestem ... wyjeżdżał na 3,5 dnia + podróż.

Jazda osobowym volvo to nic wielkiego, nawet jako pasażer, gorzej 
gdy się jest więźniem sekty i to na pół-świadomym. 
Samochód to pułapka, dostaje dawkę dopaminy* ... Rysslaw nic nie pamięta 
z podróży. Nic? zostają ślady: 
parking - rozmawia Siopszop (jego boss) z kimś przez coś co tylko przypomina 
telefon komórkowy, zapewnia 
że wiezie go i dostał dawkę odpowiednią; medium zapewniła że go 
wyszkoliła w ramach transu i zrobi wszystko co w scenariuszu uzgodnili. 
Ci dwaj coś jeszcze uzgadniają, mają rezerwowy plan i muszą sobie 
zorganizować alibi na 3,5 dnia. 
samochód - ktoś podchodzi i zagląda: Agness (brunetka udająca celniczkę) 
i Sergiej (brunet-kręcone włosy, wysoki - udaje jej męża), coś rozmawiają 
i pokazują sobie Rysslawa i jego dokumenty i potem znów letarg. 
Siopszop twierdzi że przekroczyli granicę, Rysslaw zerka dyskretnie w dokumenty 
a tam zero śladów. Przypomina sobie słowa z rozmowy z parkingu: 
muszą mieć alibi, nie przekroczyli nigdy granicy; oficjalnie
"3,5 dnia" nie wydarzyło się, nie było ich tam gdzie będą. 
Druga granica to samo. Czuć było że to jakiś przekręt. 
Zaczynał się pierwszy dzień z trzech i pół ... mrokiem i nocą? świtem? 
nie ... zaczynał się letargiem Rysslawa i rozmową Siopszopa z innym bossem. 

Parking w Opperdoes.

Rysslaw siedzi w volvo, tuż obok dwóch boss-ów 
rozmawiają: 
to ten? ... wskazał go Siopszop
niepozorny ... odparł rozmówca (nijaki miejscowy, podobny do każdego)
  przyglądając się Rysslawowi spytał ... z czym masz problem? 
coś jest z jego organizmem, wybudza się z letargu i smycze* nie zawsze 
działają ... zdenerwowany dodał ... no i jego organizm jest inny, chyba ma te 
właściwości co szukacie ... spojrzał na tamtego z wyrzutem. 
fakt, szukamy ich od lat! i podobny do ojca! ... uśmiechnął się szyderczo, 
dodał ... będą problemy pewnie, ale pierwszy raz mamy okazję kontrolować 
taką osobę i nią manipulować całkowicie. Spisałeś się ... rzucił dumnie 
do Siopszopa miejscowy boss.  

Mieli wiele do wymiany jak chodzi o plany sekty, szybko wymienili się jednak
rzutnikami hologramowymi z spisanymi scenariuszami. Liczył się czas.
Opperdoes to nie jedyne miejsce gdzie muszą być.
Jadą i pozwala boss Rysslawowi wybudzić się z letargu. Obserwacja trasy
nic nie daje, dopiero gdy zatrzymuje się na postój w Nibbixwoud
coś dziwnego się dzieje z jego organizmem, elektryzuje się i coś dziwnego
dzieje się w powietrzu ... dziwne chmury i pioruny.
Przygląda się okolicy ... boss wraca po znów dłuższej rozmowie z osobami.
Wszyscy wręcz go oczami penetrują i zapisują sobie w pamięci.
Jakby słyszał:
- to ten!

Szef się żegna z znajomymi i jadą dalej ... ale coś się dzieje dziwnego.
Chmury i powietrze były dziwne, a jeszcze dziwniejsze otoczenie.
Dziwne budynki z prześwitami zaczęły się pojawiać i dziwni ludzie.
Wjeżdżali w Hoorn, było co raz dziwniej. Awaria świateł, korki samochodów.
Szef tylko rzuca że zatrzymają się w Zielonym_Kąciku to ma czekać
i nigdzie nie iść.
Nagle obaj patrzą na scenę ... wow:
Wzdłuż drogi jest kanał wodny, za nim ulica i budynki, te budynki pojawiają się
i znikają. Jakby coś przerywało i likwidowało to co się widzi ... ale pozostaje widok:
kolejka mężczyzn stoi do kobiety udającej że leży na plecach w powietrzu.
Szok, dziwne to co jest widać!?
- co się dzieje? ... zdziwił się Siopszop ... przecież to miało być w budynku
a nie na ulicy by wszyscy widzieli po co stoją?!

Złapał za telefon i dzwoni. Z kimś rozmawia, wymieniają się słowami w szoku.
Jak to możliwe że się widzimy ... oni stoją koło tej kobiety, on na drodze.
Coś uzgadniają, kobieta wyraźnie na nich patrzy, mężczyźni podchodzą
do niej po kolei i robią to co organizatorzy rekordu wymyślili.
Dziwnie to wyglądało. Nim zdążył Rysslaw sytuacje zanalizować znów
dostał "na zanik pamięci". Zdążył zapamiętać sporo mężczyzn, to
osoby  z zespołem Downa, Wodogłowiem, z genetycznymi deformacjami ciała
i jeden na wózku inwalidzkim.
Co dziwne część z nich zmieniała się
co chwilę w inne osoby ... jakby ktoś na nich nakładał różne postaci.
Oprzytomniał dopiero gdy stali na parkingu koło "Zielnego kącika";
nic nie pamiętał; dopiero znów wyrwał go okrzyk Siopszopa; kłócił się z kimś;
samochód stał niedaleko wysokiego budynku o dziwnej konstrukcji, ten budynek
prześwitywał i było widać poruszających się po nim ludzi. Toalety i biura
gdzie ludzie "lewitują" i para w jednym z biur uprawiająca seks.
To wszystko obok już normalnego budynku hotelu Hoorn, wybiegają
z niego goście i kręcą wszystko na kamery i robią fotografie.
Wszyscy w szoku co wyprawia sekta. Jeszcze i szok? wywiało im z budynku
banknoty i cała okolica była ich walutą zaśmiecona.
Boss z rozmówcą uzgadniają, że trzeba wszystkich świadków ustalić i powinni
być przez sektę rozpracowani i zlikwidowani.

miejsce docelowe: enklawa sekty zorganizowana w okolicy Venhuizen.

Wreszcie są na miejscu. Po przejściach w Hoorn z hologramowymi budynkami
szef jest wściekły. Kłócą się o kasę
jakim cudem z hologramowego budynku wyfruwają pieniądze? ... wścieka się
  i kontynuuje z rezydentem rozmowę ... przecież to wspólna kasa i potrzebna
wszystkim
spokojnie!... odpowiada rozmówca ... to utarg z trzech miesięcy, nie panikuj.
   Ludzi nastraszymy i sami odniosą ... szydził ... O! puścimy plotę: pieniądze są
skażone i znaczone i prosimy uczciwych o odniesienie. W tym biznesie 
  szybko się odkujemy. Te nowe projekty porno zapowiadają się hitem i 
zarobek będzie olbrzymi z wyświetleń. 
ja przyjechałem po kasę i meble! ... wścieka się ... dla was to nic, a tam też
są bojówki i musimy się rozliczać ... chyba czas ich zmienić, wściekał się
Siopszop w myślach.
dobra! nie panikuj! kasa i tak jest ... już ugodowo dodał Krainiec ... ile potrzebujesz?
ile? tak jak ma być z umową! ... syknął i gestem głowy wskazał Rysslawa.
Rysslaw idź przyjrzyj się meblom i zobacz co z tym Chesterfield-em ... już
nie denerwował się. Potem wyszedł z Kraińcem. To było tajne i wymagało
scenariuszy z kabały* jakie używali przy rachunkach sekty ... nie potrzebowali
świadków.

Rysslaw ruszył w kierunku hali z meblami. Było sporo mebli: drewnianych, sof,
kanap, meblościanek, krzeseł i też mebel co im sprawił problem ... mieli wymienić
skórę na Chesterfieldzie miejscowi rezydenci, a że byli z sekty i utalentowani
hologramowo przystawiło im z caro.
Żmudna praca i wymaga znajomości planowania pracy.
Stanął obok i czekał cierpliwe na swój czas. Rezydenci klęli i próbowali w trzech
coś wymyślić i zrobić.

...cdn w rozdziale drugim ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz