Część pierwsza: Zanim uciekniesz!
Rozdział pierwszy: widzenie przez niepaczenie*!
Kurnik; nieokreślona data i lokalizacja (miejsca zsyłek są sekretne).
Papug po zesłaniu nie wie że trafił na szlak pątniczy; i że tu rywalizują; lub skazują
na rywalizacje; a nawet rywalizację wymuszają na przegrywających bo
wygrywają ci co ją organizują.
na rywalizacje; a nawet rywalizację wymuszają na przegrywających bo
wygrywają ci co ją organizują.
Papug - główny bohater; skazany za politykę
Umia_Wielka - szefowa kurnika, jej hasło wyborcze:
"...wy wybieracie mnie - bo umie..."
Musza_Wielka - szefowa kurnika, rywalizuje z Umią_Wielką
jej hasło wyborcze "...wy wybieracie mnie - bo muszę..."
Pjeban_Piskup - uważa się za szefa Szlaku_Pątniczego, skazuje i rozgrzesza
pątników
Buba_V_Belzebiusz - drugi po szatanie najważniejszy na szlaku_pątniczym;
odpowiada za sprawiedliwy rozdział zła i ma swoich podkomendnych
"klub pretendentów na Bubę"; pospolicie zwani: vice_jajo_Buby
Bazu_X_Bayliszkius - drugi po szatanie (ze względu na rywalizację są konkurencyjne
kabały i ich rezydenci_szefowie) konkurent Buby_V
Bestia_Demaskatorka - licho co nie śpi, a czuwa nad sprawiedliwym przymuszaniem
do zła; jej głos jest odpowiednikiem głosu_boga; gdy go słyszysz musisz
wykonać jej rozkazy ... wyrocznia!
Redaktora_Śledźcza - tytularne! najważniejsze już w spodniach;
by nią zostać śledzi zbiega z śledziem; gdy zbieg wymękienie upuszcza śledzia
i redaktora najlepsza łapie go między uda; mitologiczny śledź da się wyczuć
gdy Redaktora będzie przekładać nogami podczas programu "live" typu "show".
Kamerzyści dla ułatwienia gdy śledź będzie do wyczucia będą podjeżdżać
kadrem ... śledź prawdopodobnie da się wyczuć po zapachu kiszonego ogórka.
Papug czuł się jak ryba po obróbce w paprykarzu. W końcu za coś
konkretnego skazany. Pierwszy dzień też wypadł dobrze, postawił się
lokalnemu kogutowi i ogłosił za co go skazano. Ciszę jednak coś zmąciło,
to był głos anioła, słodki i powabny - tylko dziwny miał akcent, ale i tak słowa
zabrzmiały:
- Cham! Cham! Cham .... wyliczał głos ... Cham jesteś Papug ... głos cedził
namiętnie sylaby
"Co jest?" pomyślał Papug, jeszcze nie wstałem i zacząłem się kamuflować,
a już zostałem zdemaskowany! ale obciach! Plan rezerwowy?
Udać Chama? nie musi
Udać Głupiego? nie musi
Udać niekumatego? da się
Przez szeroko zamknięte oczy analizował kto to może być?
Głos taki ni to anioł po przejściach! ni piłka do żelaza niedorżnięta na sękach!
Ale jednak coś poczuł, a się nie zanosiło na bluesa życiowego to w duszy
zanucił jej (country to też życiowy blues)
Moje nogi pachną cudnie
rano wieczór i w południe (fakt klasyka gatunku, ale czasem chwyta)
Chwyciło! głos zareagował:
- obudziłeś we mnie bestię! Papug ty chamie! ... rozległ się w jego głowie wrzask
prawdziwej bogini
"jak ona to robi? jest boska!" znów dreszcz poczuł Papug.
Otworzył oczy i już było po widzeniu. Realia pierwszego dnia:
rzucił okiem po kurniku i nad swoje miejsce. Każdy kąt kurnika opisany
by było wiadomo za co skazano:
- nad Papugiem napis "polityczni"
- kolejny kąt "poroniony stosunek do władzy"
- kolejny kąt "prostytucja"
- kolejny kąt "chcą grzeszyć nie wiedzą jak i czym"
- kolejny kąt "skazani na ciociong" ? co jest? przebiegła myśl przez głowę Papuga
głos_demaskatorki odpowiedział: nie wiem co to, ale brzmi groźnie!
Nie zdążył omieść wzrokiem wszystkich katów, jego uwagę przykuł mebel
w kurniku.
Drewniany podest zbity byle wytrzymał do następnego przemówienia,
na nim kolejny podest - ale o mniejszych rozmiarach; i na nim mniejszy
kolejny; układało się to ciekawie bo na szczycie była mównica. Głos niosło po wnętrzu,
to trąbter (urządzenie jakie używali włodarze na szlaku_pątniczym do potęgowania
głosu i do sztuczek hologramowych) nie był potrzebny.
Na mównicy stała ONA, wielka ... ogromna ... pełna energii ... patrzył w górę
i zastanawiał się co to powoduje że czuje: to szefowa kurnika.
- Ja wam mówię! ... przerwała sama sobie ... źle! jeszcze raz! ... odchrząknęła
... w burdelu musi się rządzić zgodnie z polityką twardej ręki ... w tym momencie
podniosła do góry wyimaginowaną rękę; ktoś usłużny władzy (podajnik_gadżetów
władzy) podał rękę manekina
- twarda ręka władzy! sztuk: raz ... głos o akcencie, służę władzy wturował
- lizus! ... warknęła, ale z wdziękiem odebrała
podsunięty gadżet ... no dobra! to ja wam powiem:
będzie ry-wa-li-za-cja ... cedziła każdą sylabę hasła ... ja Wielka_Umia
i nasz kurnik zostaliśmy wytypowani do walki z kurnikiem Wielkiej_Muszy;
... tu wzrokiem obiegła otoczenie i nadała twarzy wyraz powagi, równocześnie
zmarszczyła brwi i pochyliła głowę.
Papug zerknął w bok, przy ścianie pojawił się z trąbtera obłoczek z lisami oglądającymi
relację "live" z kurnika; grali w pokera i komentowali przemówienie:
- co jej jest? ... przyglądał się jej pierwszy
- nie wiem! może coś było w ziarnie? ... odparł drugi
- same sobie nie dodały przecież?! ... zdziwił się... Buba zakazał! ... podsumował trzeci
- orzesz-mać zapomniałem, sam im wsypałem wczoraj sporo! ... stukając się w czoło
odparł czwarty
- co? ogłupiałeś! to cenny towar, to co dostajemy! ... obruszył się pierwszy
- tak! ale Wheesley stwierdził że to już towar po 15-stej imprezie i chyba nie ma sensu
go sprzedawać 16 raz; kazał wysypać to wysypałem! ... tłumaczył się już na spokojnie
czwarty
- no dobra! i tak miały szczęście, poprzedni towar miał sporo mąki to potem
nie tylko bredziły, ale i krochmalem kichały ... prychnął trzeci
- ups! tu ktoś jest ... zareagował jeden na widok Papuga.
- o! świeży! ... drugi też to zauważył
- co Ty tu robisz? ... spytał się trzeci tonem zgodnym z wyszkoleniem, on starszy i wymusza
... masz odpowiedzieć
- hmmm ... zastanawiał się ... no! jeszcze nie wiem, obudził mnie głos_bestii i nie wiem
co dalej? ... odparł szczerze Papug
- tak! to skąd jesteś i za co tu trafiłeś? ... pytał kolejny
- jestem wieśniakiem i mnie do Wiochy zesłali za karę; ale mi nie dało, przy pierwszej okazji
sprzedałem Lokalnemu_Kacykowi wiązankę; ... po chwili ciszy dodał ...
i znów mnie ukarali i tu zesłali ... ze skruchą opowiedział
- ty? co jest? ... szturchnął jeden drugiego i po cichu skomentował ... to teraz ich
z Wiochy do Wiochy za karę zsyłają!? ... zdziwił się
- fakt! ... dodał trzeci ... chyba nie chcą by się kapnęli ... i po cichu spytał kumpli:
powiemy mu czy lepiej niech żyje w nieświadomości?
- Niech żyje w nieświadomości ... po cichu jeden radził, a głośno dodał ...
to może cie dopiero przypiszą do "przeznaczenia" i dowiesz się co będziesz robił.
- dzięki! a wy co robicie? ... spytał Papug
- Na odwyku jesteśmy! ... ze smutkiem odparł jeden
- mamy nową na Szlaku_Pątniczym psychiatrę i nas tak leczy! ... z żalem dodał
drugi
- podkradaliśmy w kurniku i co bądź przekąsiliśmy! wymyśliła nową terapię,
mamy pilnować kurnik i dbać o to co w środku ... odparł zrezygnowany czwarty
- ale was załatwiła! ...z żalem przyglądał się im Papug ... to pewnie wam nie idzie
zbytnio ten odwyk? ... pytał
Jeden z nich puścił mu obłoczek_hologram z relacją:
Zapierają się i zarzekają przed Nałogową_Psycholszką już nigdy nic z kurnika nie podbiorą;
potem przychodzi ten najgorszy dzień odwyku i pokusa nadciąga; wraz z nią
osłabienie woli i biorą z kurnika co się da ... Nałogowa_Psycholszka jednak czuwa i zanim
cały łup skonsumują, przyłapuje ich na gorącym uczynku - za karę zmusza
do kontynuacji leczenia odwykowego.
- to najgorsze! mamy być leczeni; tak; dopóki nie oduczymy się ... załamany
dodał pierwszy ... czyli dożywocie! ... dodał opuszaczając głowę
- o jeju jeju ... zmartwił się Papug ... czy dużo tu takich specjalistek? ... spytał
- tak, sporo jest tu osób do leczenia, to i są specjalistki:
Nałogowa_Psycholoszka vel Maniakalna_Psychiatryczka
Symulowany_Hiropraktyk
Paramedyczka_Nadprzyrodzona
Głebokakieszeń-Fartuch (leczy z tego, za co zapłaci pacjent)
Diagnosta_Ostatniegokontaktu
A najgorsi są studenci Paramedycyny_Symulowanej, nie mają specjalizacji
i leczyć chcą - bo muszą; i będą mieć kiedyś z tego korzyści! ... wyliczając speców
z Szlaku_Pątniczego przyglądnął się Papugowi ... a Ty zdrowy jesteś?
- chyba zdrowym być lepiej! ... orzekł Papug za Orzecznika_Zasymulowanego
- zdrowy!? ... zaśmiał się czwarty ... to by go nie zesłali tu! ... a po cichu śmiał się;
przypiszą mu choroby i udowodnią że je ma. A jak ma faktyczną to mu
udowodnią że zdrowy i symuluje.
Przyglądali się sobie rozmówcy, i myśl przebiegła po ich głowach:
może by go wykorzystać jako: Kuriera?
Jeden drugiemu się przyglądali, rozważali co zrobić. Wiadomo, jak kurier
będzie musiał startować lub kończyć w Owmordorze
(Owmordor - stacja szlaku_pątniczego ... tu skazani sami wykrzykują
O w mordę! ale wdepnąłem!)
mogą jedynie razem z nim nadać wiadomość; uśmiechnęli się do wspomnień
tam gdzieś wśród szlaku jest enklawa, a w niej kilka sztuk wartych pamięci:
Cytataipisata
Cytatainiepisata
Pisatainiecytata
Kumatainaczej
Dociekliwapasja
To była okazja! wymyślić plan ucieczki ... skrzyknąć się z tamtymi; w ramach
ucieczki ... spotkać się razem! i udać że świat i życie ... to nie odwyk od uczuć!
(ze względu na manipulacje i próby przeszkadzania mi ... w sposób perfidny
robię wcześniej scenariusz wydarzeń pierwszego rozdziału)
scenariusz wydarzeń w pierwszym rozdziale:
a) spisują scenariusz ucieczki; gdzie i kiedy będą dla grupy_pisatych i go
umieszczają w Papugu (coś podobne jak w Gwiezdnych_Wojnach w R2/D2
wgrany system do umieszczania informacji; rzutniki hologramowe to umożliwiają)
,
,
,
b) przyłapuje ich redaktora_śledźcza (ta w spodniach; w spódnicach są niższe
rangą); przy okazji tłumaczą się że na "live" są i kontrolują kurnik
,
;
,
c) Redaktora_Śledźcza i Wielka_Umia zapraszają Pjebana_Piskupa; biorą się
za przygotowania do wytypowania
i zorganizowania wyborów ochotnika do misji-reprezentowania kurnika w
ramach wyścigu_szczurów (inną nawę by nadać temu, to podobne do zawodów
dla trybutów z Igrzysk_Śmierci)
;
,
d) przerwa na relacje sportową, relacje "live" prowadzą ulubieńcy redaktora i umii;
reszta się pasjonują "żabcią"; wszyscy są zachwyceni że jest choć w "rezerwie"
to reprezentuje styl: ma naturalne łydki ... wszyscy och... ma naturalne uda - och
ma naturalne pośladki - wszyscy och ... ma naturalny biust - wszyscy och ...
ma naturalny uśmiech - wszyscy och ... ma sztuczny makijaż, maluje koło
oczu kilka miejsc ... jako z rezerwy ma swoje ważniejsze w fali; jej najważniejsza
jest AGA ... ma wszystko sztuczne, by coś mieć naturalnego wyciska sok z cebuli
(i to jedną pięścią) i umieszcza w flakoniku na sercu (żabcia ma tam serce naturalne).
(żabcia-żaba-kumak-ropucha-aga)
Aga uwielbia zemstę ... jaszczurka raz nie zakumała i przechodząc koło stawu
przycięła Adze; ona jak widzi ludzi to i ogonkiem po merda, a ona to tym kikutem
to tylko może okazać braki ... zemściła się Aga i jaszczurka została skazana "na akacje"
przekupiona zięba zawiesza ciało jaszczurki na kolcu akacji aż skruszeje.
;
,
.
e) przy okazji relacji z zawodów Papug się dowiaduje o szczegółach na
Szlaku_Pątniczym; o fali (2 stopnie niewolników-pątników i 3 stopnie fali ważniaków)
i o rezerwie_capały; Rezydenci; kluby pretendentów do tytuły Buba/Bazu
zabetonowane kręgi do tytułu diablic Roki/Bora (rokita i boruta okazuje się
w mitologii bogiń że były kobietą jak Kopernika i inne legendy o kobietach
zmuszonych do udawania mężczyzn w zdominowanym świecie)
cdn ... w trakcie pisania; i jak w innych pracach jakie sekta mi próbuje
dezorganizować pisanie ... przepraszam za słowotok i chaos;
po staremu katują psychicznie i zawodowo przeszkadzają itp itd
odpowiada za sprawiedliwy rozdział zła i ma swoich podkomendnych
"klub pretendentów na Bubę"; pospolicie zwani: vice_jajo_Buby
Bazu_X_Bayliszkius - drugi po szatanie (ze względu na rywalizację są konkurencyjne
kabały i ich rezydenci_szefowie) konkurent Buby_V
Bestia_Demaskatorka - licho co nie śpi, a czuwa nad sprawiedliwym przymuszaniem
do zła; jej głos jest odpowiednikiem głosu_boga; gdy go słyszysz musisz
wykonać jej rozkazy ... wyrocznia!
Redaktora_Śledźcza - tytularne! najważniejsze już w spodniach;
by nią zostać śledzi zbiega z śledziem; gdy zbieg wymękienie upuszcza śledzia
i redaktora najlepsza łapie go między uda; mitologiczny śledź da się wyczuć
gdy Redaktora będzie przekładać nogami podczas programu "live" typu "show".
Kamerzyści dla ułatwienia gdy śledź będzie do wyczucia będą podjeżdżać
kadrem ... śledź prawdopodobnie da się wyczuć po zapachu kiszonego ogórka.
Papug czuł się jak ryba po obróbce w paprykarzu. W końcu za coś
konkretnego skazany. Pierwszy dzień też wypadł dobrze, postawił się
lokalnemu kogutowi i ogłosił za co go skazano. Ciszę jednak coś zmąciło,
to był głos anioła, słodki i powabny - tylko dziwny miał akcent, ale i tak słowa
zabrzmiały:
- Cham! Cham! Cham .... wyliczał głos ... Cham jesteś Papug ... głos cedził
namiętnie sylaby
"Co jest?" pomyślał Papug, jeszcze nie wstałem i zacząłem się kamuflować,
a już zostałem zdemaskowany! ale obciach! Plan rezerwowy?
Udać Chama? nie musi
Udać Głupiego? nie musi
Udać niekumatego? da się
Przez szeroko zamknięte oczy analizował kto to może być?
Głos taki ni to anioł po przejściach! ni piłka do żelaza niedorżnięta na sękach!
Ale jednak coś poczuł, a się nie zanosiło na bluesa życiowego to w duszy
zanucił jej (country to też życiowy blues)
Moje nogi pachną cudnie
rano wieczór i w południe (fakt klasyka gatunku, ale czasem chwyta)
Chwyciło! głos zareagował:
- obudziłeś we mnie bestię! Papug ty chamie! ... rozległ się w jego głowie wrzask
prawdziwej bogini
"jak ona to robi? jest boska!" znów dreszcz poczuł Papug.
Otworzył oczy i już było po widzeniu. Realia pierwszego dnia:
rzucił okiem po kurniku i nad swoje miejsce. Każdy kąt kurnika opisany
by było wiadomo za co skazano:
- nad Papugiem napis "polityczni"
- kolejny kąt "poroniony stosunek do władzy"
- kolejny kąt "prostytucja"
- kolejny kąt "chcą grzeszyć nie wiedzą jak i czym"
- kolejny kąt "skazani na ciociong" ? co jest? przebiegła myśl przez głowę Papuga
głos_demaskatorki odpowiedział: nie wiem co to, ale brzmi groźnie!
Nie zdążył omieść wzrokiem wszystkich katów, jego uwagę przykuł mebel
w kurniku.
Drewniany podest zbity byle wytrzymał do następnego przemówienia,
na nim kolejny podest - ale o mniejszych rozmiarach; i na nim mniejszy
kolejny; układało się to ciekawie bo na szczycie była mównica. Głos niosło po wnętrzu,
to trąbter (urządzenie jakie używali włodarze na szlaku_pątniczym do potęgowania
głosu i do sztuczek hologramowych) nie był potrzebny.
Na mównicy stała ONA, wielka ... ogromna ... pełna energii ... patrzył w górę
i zastanawiał się co to powoduje że czuje: to szefowa kurnika.
- Ja wam mówię! ... przerwała sama sobie ... źle! jeszcze raz! ... odchrząknęła
... w burdelu musi się rządzić zgodnie z polityką twardej ręki ... w tym momencie
podniosła do góry wyimaginowaną rękę; ktoś usłużny władzy (podajnik_gadżetów
władzy) podał rękę manekina
- twarda ręka władzy! sztuk: raz ... głos o akcencie, służę władzy wturował
- lizus! ... warknęła, ale z wdziękiem odebrała
podsunięty gadżet ... no dobra! to ja wam powiem:
będzie ry-wa-li-za-cja ... cedziła każdą sylabę hasła ... ja Wielka_Umia
i nasz kurnik zostaliśmy wytypowani do walki z kurnikiem Wielkiej_Muszy;
... tu wzrokiem obiegła otoczenie i nadała twarzy wyraz powagi, równocześnie
zmarszczyła brwi i pochyliła głowę.
Papug zerknął w bok, przy ścianie pojawił się z trąbtera obłoczek z lisami oglądającymi
relację "live" z kurnika; grali w pokera i komentowali przemówienie:
- co jej jest? ... przyglądał się jej pierwszy
- nie wiem! może coś było w ziarnie? ... odparł drugi
- same sobie nie dodały przecież?! ... zdziwił się... Buba zakazał! ... podsumował trzeci
- orzesz-mać zapomniałem, sam im wsypałem wczoraj sporo! ... stukając się w czoło
odparł czwarty
- co? ogłupiałeś! to cenny towar, to co dostajemy! ... obruszył się pierwszy
- tak! ale Wheesley stwierdził że to już towar po 15-stej imprezie i chyba nie ma sensu
go sprzedawać 16 raz; kazał wysypać to wysypałem! ... tłumaczył się już na spokojnie
czwarty
- no dobra! i tak miały szczęście, poprzedni towar miał sporo mąki to potem
nie tylko bredziły, ale i krochmalem kichały ... prychnął trzeci
- ups! tu ktoś jest ... zareagował jeden na widok Papuga.
- o! świeży! ... drugi też to zauważył
- co Ty tu robisz? ... spytał się trzeci tonem zgodnym z wyszkoleniem, on starszy i wymusza
... masz odpowiedzieć
- hmmm ... zastanawiał się ... no! jeszcze nie wiem, obudził mnie głos_bestii i nie wiem
co dalej? ... odparł szczerze Papug
- tak! to skąd jesteś i za co tu trafiłeś? ... pytał kolejny
- jestem wieśniakiem i mnie do Wiochy zesłali za karę; ale mi nie dało, przy pierwszej okazji
sprzedałem Lokalnemu_Kacykowi wiązankę; ... po chwili ciszy dodał ...
i znów mnie ukarali i tu zesłali ... ze skruchą opowiedział
- ty? co jest? ... szturchnął jeden drugiego i po cichu skomentował ... to teraz ich
z Wiochy do Wiochy za karę zsyłają!? ... zdziwił się
- fakt! ... dodał trzeci ... chyba nie chcą by się kapnęli ... i po cichu spytał kumpli:
powiemy mu czy lepiej niech żyje w nieświadomości?
- Niech żyje w nieświadomości ... po cichu jeden radził, a głośno dodał ...
to może cie dopiero przypiszą do "przeznaczenia" i dowiesz się co będziesz robił.
- dzięki! a wy co robicie? ... spytał Papug
- Na odwyku jesteśmy! ... ze smutkiem odparł jeden
- mamy nową na Szlaku_Pątniczym psychiatrę i nas tak leczy! ... z żalem dodał
drugi
- podkradaliśmy w kurniku i co bądź przekąsiliśmy! wymyśliła nową terapię,
mamy pilnować kurnik i dbać o to co w środku ... odparł zrezygnowany czwarty
- ale was załatwiła! ...z żalem przyglądał się im Papug ... to pewnie wam nie idzie
zbytnio ten odwyk? ... pytał
Jeden z nich puścił mu obłoczek_hologram z relacją:
Zapierają się i zarzekają przed Nałogową_Psycholszką już nigdy nic z kurnika nie podbiorą;
potem przychodzi ten najgorszy dzień odwyku i pokusa nadciąga; wraz z nią
osłabienie woli i biorą z kurnika co się da ... Nałogowa_Psycholszka jednak czuwa i zanim
cały łup skonsumują, przyłapuje ich na gorącym uczynku - za karę zmusza
do kontynuacji leczenia odwykowego.
- to najgorsze! mamy być leczeni; tak; dopóki nie oduczymy się ... załamany
dodał pierwszy ... czyli dożywocie! ... dodał opuszaczając głowę
- o jeju jeju ... zmartwił się Papug ... czy dużo tu takich specjalistek? ... spytał
- tak, sporo jest tu osób do leczenia, to i są specjalistki:
Nałogowa_Psycholoszka vel Maniakalna_Psychiatryczka
Symulowany_Hiropraktyk
Paramedyczka_Nadprzyrodzona
Głebokakieszeń-Fartuch (leczy z tego, za co zapłaci pacjent)
Diagnosta_Ostatniegokontaktu
A najgorsi są studenci Paramedycyny_Symulowanej, nie mają specjalizacji
i leczyć chcą - bo muszą; i będą mieć kiedyś z tego korzyści! ... wyliczając speców
z Szlaku_Pątniczego przyglądnął się Papugowi ... a Ty zdrowy jesteś?
- chyba zdrowym być lepiej! ... orzekł Papug za Orzecznika_Zasymulowanego
- zdrowy!? ... zaśmiał się czwarty ... to by go nie zesłali tu! ... a po cichu śmiał się;
przypiszą mu choroby i udowodnią że je ma. A jak ma faktyczną to mu
udowodnią że zdrowy i symuluje.
Przyglądali się sobie rozmówcy, i myśl przebiegła po ich głowach:
może by go wykorzystać jako: Kuriera?
Jeden drugiemu się przyglądali, rozważali co zrobić. Wiadomo, jak kurier
będzie musiał startować lub kończyć w Owmordorze
(Owmordor - stacja szlaku_pątniczego ... tu skazani sami wykrzykują
O w mordę! ale wdepnąłem!)
mogą jedynie razem z nim nadać wiadomość; uśmiechnęli się do wspomnień
tam gdzieś wśród szlaku jest enklawa, a w niej kilka sztuk wartych pamięci:
Cytataipisata
Cytatainiepisata
Pisatainiecytata
Kumatainaczej
Dociekliwapasja
To była okazja! wymyślić plan ucieczki ... skrzyknąć się z tamtymi; w ramach
ucieczki ... spotkać się razem! i udać że świat i życie ... to nie odwyk od uczuć!
(ze względu na manipulacje i próby przeszkadzania mi ... w sposób perfidny
robię wcześniej scenariusz wydarzeń pierwszego rozdziału)
scenariusz wydarzeń w pierwszym rozdziale:
a) spisują scenariusz ucieczki; gdzie i kiedy będą dla grupy_pisatych i go
umieszczają w Papugu (coś podobne jak w Gwiezdnych_Wojnach w R2/D2
wgrany system do umieszczania informacji; rzutniki hologramowe to umożliwiają)
,
,
,
b) przyłapuje ich redaktora_śledźcza (ta w spodniach; w spódnicach są niższe
rangą); przy okazji tłumaczą się że na "live" są i kontrolują kurnik
,
;
,
c) Redaktora_Śledźcza i Wielka_Umia zapraszają Pjebana_Piskupa; biorą się
za przygotowania do wytypowania
i zorganizowania wyborów ochotnika do misji-reprezentowania kurnika w
ramach wyścigu_szczurów (inną nawę by nadać temu, to podobne do zawodów
dla trybutów z Igrzysk_Śmierci)
;
,
d) przerwa na relacje sportową, relacje "live" prowadzą ulubieńcy redaktora i umii;
reszta się pasjonują "żabcią"; wszyscy są zachwyceni że jest choć w "rezerwie"
to reprezentuje styl: ma naturalne łydki ... wszyscy och... ma naturalne uda - och
ma naturalne pośladki - wszyscy och ... ma naturalny biust - wszyscy och ...
ma naturalny uśmiech - wszyscy och ... ma sztuczny makijaż, maluje koło
oczu kilka miejsc ... jako z rezerwy ma swoje ważniejsze w fali; jej najważniejsza
jest AGA ... ma wszystko sztuczne, by coś mieć naturalnego wyciska sok z cebuli
(i to jedną pięścią) i umieszcza w flakoniku na sercu (żabcia ma tam serce naturalne).
(żabcia-żaba-kumak-ropucha-aga)
Aga uwielbia zemstę ... jaszczurka raz nie zakumała i przechodząc koło stawu
przycięła Adze; ona jak widzi ludzi to i ogonkiem po merda, a ona to tym kikutem
to tylko może okazać braki ... zemściła się Aga i jaszczurka została skazana "na akacje"
przekupiona zięba zawiesza ciało jaszczurki na kolcu akacji aż skruszeje.
;
,
.
e) przy okazji relacji z zawodów Papug się dowiaduje o szczegółach na
Szlaku_Pątniczym; o fali (2 stopnie niewolników-pątników i 3 stopnie fali ważniaków)
i o rezerwie_capały; Rezydenci; kluby pretendentów do tytuły Buba/Bazu
zabetonowane kręgi do tytułu diablic Roki/Bora (rokita i boruta okazuje się
w mitologii bogiń że były kobietą jak Kopernika i inne legendy o kobietach
zmuszonych do udawania mężczyzn w zdominowanym świecie)
cdn ... w trakcie pisania; i jak w innych pracach jakie sekta mi próbuje
dezorganizować pisanie ... przepraszam za słowotok i chaos;
po staremu katują psychicznie i zawodowo przeszkadzają itp itd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz